Kiedyś nasze dziecko było malutkie, załatwiało się w pieluchy, ogryzało paluszki, wypluwało jedzenie na siebie i rozkosznie brudziło nim wszystko wokół. Nasz maluszek był całkowicie spontaniczny i naturalny. Przyszedł jednak czas, kiedy rozpoczął się trening czystości, a cywilizacja i kultura zaczęła kształtować naturę. Dziecko uczyło się jak korzystać z toalety, jeść sztućcami oraz opanowywało nawyk mycia rączek przed jedzeniem i mycia ząbków po posiłku. Dzięki treningowi dziś dziecko ma wiedzę i umiejętność odpowiedniego zachowania i poruszania się cywilizowanym świecie. Oczywiście – w procesie uczenia dzieci buntowały się przed ograniczaniem ich natury, ale my, rodzice, z cierpliwością kształtowaliśmy ich nawyki higieniczne, wiedząc, że są niezbędne w codziennym życiu. Jak mantrę wytrwale przypominaliśmy: umyj rączki przed posiłkiem, umyj ząbki po jedzeniu. Z czasem nawyki stały się tak silne, że czynności te przestały wymagać przypominania. Gdybyśmy zaniedbali trening czystości w okresie przedszkola, dziecko mogłoby mieć spore problemy w szkole, pracy i ogólnie – w życiu.
Uczenie się i naturalny instynkt
Każde dziecko rodzi się z olbrzymią zdolnością adaptacyjną. Maluchy błyskawicznie opanowują mowę ludzką (gdyby w otoczeniu dziecka mówiono dwoma językami, posługiwałoby się ono nimi bez trudu). Gdyby nasze dziecko urodziło się w buszu, potrafiłoby wspinać się na drzewa i łapać jaszczurki. Zdolności adaptacyjne opierają się na pierwotnym instynkcie człowieka. Instynkt ten tylko w ograniczonym zakresie sprawdza się jednak w przyswajaniu wiedzy szkolnej. Dlaczego? Szkoła jest wytworem kultury i cywilizacji i wymaga bardziej wyrafinowanych umiejętności uczenia się (tak jak sztućce są potrzebne do jedzenia w cywilizowanej restauracji).
Tak jak nikt nie urodził się z umiejętnością jedzenia sztućcami, tak również nikt nie urodził się z umiejętnością przyswajania wiedzy szkolnej. Niestety – bazowanie w szkole tylko na instynkcie i zdolności do adaptacji, może okazać się niewystarczające.
Uczenia trzeba się nauczyć
Przedszkole to czas na trening czystości, a szkoła powinna być czasem na trening umiejętności związanych z uczeniem się. Trening czystości i nauka posługiwania się sztućcami wymaga czasu i troski. Nie mniejszej troski wymaga jednak nauczenie dziecka, jak posługiwać się własną pamięcią, rozwijanie jego zdolności do koncentracji czy nauka biegłego czytania.
Pragniemy, żeby nasze dziecko potrafiło samodzielnie się uczyć, żeby zapamiętywało wiadomości z lekcji, pilnie odrabiało zadania domowe i miało dobre stopnie. No dobrze, ale czy dzieci wiedzą jak to robić?
Otaczamy dziecko informacjami i oczekujemy, że gładko je wchłoną. Owszem, dzieci wchłaniają wiedzę tak, jak potrafią, ale często okupione jest to dużym wysiłkiem i stresem. Jeżeli nauczymy dzieci jak się uczyć, będą mogły czerpać z nauki więcej przyjemności, a wypracowane nawyki będą procentować do końca życia.
Historia i ból brzucha
Pewna dziewczynka miała olbrzymie problemy na lekcjach historii. Była zagrożona oceną niedostateczną. Lekcje te wiązały się z olbrzymim stresem. Kiedy dziewczynka wchodziła na lekcję, czuła, jakby w jej brzuchu zawiązywał się potężny supeł. Na samą myśl o sprawdzianie z historii dostawała rozstroju żołądka. Działo się tak aż do momentu, kiedy poznała metodę nielinearnego notowania i zaczęła tworzyć mapy myśli, które ułatwiły jej ubieranie i organizowanie wiedzy historycznej w piękne, kolorowe schematy graficzne. Opanowała również techniki pamięciowe i dzięki nim bez trudu zapamiętywała daty ważnych wydarzeń. Od tego czasu wszystko się zmieniło. Zaczęła otrzymywać z historii bardzo dobre stopnie. Z czasem stała się najlepszą uczennicą, a nawet zaczęła jeździć na Olimpiady Historyczne (i je wygrywać!).
W przypadku tej dziewczyny sam instynkt i zdolność do adaptacji nie wystarczał, żeby przyswoić wiedzę historyczną. Ponosiła porażki i ciężko to przeżywała. Wszystko się zmieniło, kiedy dziewczynka opanowała narzędzia pracy umysłu, oparte na dogłębnym rozumieniu procesów, które zachodzą w jej mózgu podczas uczenia się. W ten sposób wsparła swoją naturalną zdolność do nauki i zaczęła czerpać przyjemność z lekcji historii. Osiągane sukcesy dodatkowo napędzały jej motywację i zapał oraz zwiększały wiarę i zaufanie do siebie. Dziecko, które wie jak się uczyć, po prostu chętnie to robi.
Podczas kursów w Akademii Nauki uczymy dzieci jak się uczyć, koncentrować oraz czytać sprawniej i z większą przyjemnością.
Zapraszamy – zadzwoń i zapisz się na bezpłatną lekcję pokazową!