Spis treści
Uważasz, że niechęć dziecka do nauki jest związana z brakiem motywacji czy wręcz z lenistwem?
Możesz nie zdawać sobie sprawy, że nie jest to kwestia nastawienia dziecka, ale wina “zewnętrznych przyczyn”, na które nie ma ono wpływu, a które my dorośli możemy pomóc zniwelować.
Czy wiesz, że aż 80% dzieci i młodzieży wskazuje lęk, jako najczęściej przeżywaną emocję w szkole?
Kiedy dziecko się boi, jego organizm produkuje hormon stresu – kortyzol, który dosłownie NISZCZY komórki odpowiedzialne za pamięć i uczenie się.
Zalew kortyzolu sprawia, że dzieci tracą zdolności do swobodnego uczenia się, a spontaniczna twórczość, staje się prawie niemożliwa.
Przeżywane emocje przyćmiewają naturalną ciekawość. Dziecko nie jest w stanie myśleć ani czuć w sposób oryginalny.
To nie są żarty – destrukcyjne działanie nadmiaru kortyzolu jest doskonale znane i przebadane.
Jakie są przyczyny stresu w szkole?
-> PRZEŁADOWANY PROGRAM I BRAK UMIEJĘTNOŚCI UCZENIA SIĘ.
Według nauczycieli, szkoła już dawno przestała być miejscem, w którym dzieci są nauczane – stała się miejscem, w którym nauczyciel przekazuje dzieciom, czego mają się nauczyć w domu.
Przedmioty szkolne wraz z wiekiem dziecka szybko się mnożą. Na żadnym etapie nie ma wśród nich jednak metod efektywnej nauki. Materiału do zapamiętania z roku na rok coraz więcej, a uczniowie nie wiedzą w jaki sposób efektywnie go opanować.
Dzieci są dziś jedną z najbardziej obciążonych emocjonalnie grup społecznych i to też nie są żarty.
Warto mieć też na uwadze, że to właśnie nadmierny stres i nieumiejętność radzenia sobie z nim popycha dzieci w kierunku uzależniających pętli dopaminowych.
Dzieci, żeby odreagować szkolny stres, szukają DOPAMINY – hormonu szczęścia. Jego źródło znajdują w grach komputerowych, serialach i mediach społecznościowych.
Ale jest w tym haczyk – te technologiczne używki są tak zaprojektowane, żeby potęgować stres, by ich użytkownicy łaknęli więcej… dopaminy. W ten sposób dzieci wpadają w uzależniającą pętlę dopaminową…
Zwróć uwagę – czy dziecko po kilkugodzinnej sesji grania, oglądania seriali czy klikania na komórce rzeczywiście jest zrelaksowane i odprężone?
Dzieci przyzwyczajone do grania szybko nudzą się wszelkimi innymi działaniami (bo one nie dostarczają tak dużej ilości dopaminy) i czują się wyraźnie nieszczęśliwe, kiedy są „odstawione”…
Nasz mózg jest tak skonstruowany, że ZNIECHĘCA NAS DO ROBIENIA RZECZY, W KTÓRYCH NIE CZUJEMY SIĘ KOMPETENTNI, ponieważ wymaga to znacznie większego wysiłku.
Mózg jest tak bardzo wrażliwy na marnotrawstwo wysiłku, że aktywnie próbuje temu zapobiegać. ZMIENIA NASZE MYŚLENIE o zadaniu i budzi NEGATYWNE UCZUCIA, do tego co mamy do zrobienia!
Jeżeli na widok jakiegoś zadania zdarzyło ci się powiedzieć w duchu: „Nie chce mi się tego robić”, to teraz już wiesz dlaczego. I nie ma to nic wspólnego z lenistwem.
Jeżeli dziecko nie chce się uczyć, nie lubi czytać, stresuje się na matematyce, może to oznaczać, że nie czuje się kompetentne w tym obszarze (jestem słaby/a z tego). Wtedy jego własny mózg zniechęca je do uczenia się tego z czym ma problemy, bo podświadomie ocenia, że kosztuje to zbyt wiele wysiłku.
Działa to również w drugą stronę – dzieci kompetentne, to znaczy potrafiące szybko zapamiętywać, sprawnie czytać, dobrze rozumować i myśleć matematycznie, mniej wysiłku wkładają w osiąganie sukcesów, dlatego najczęściej LUBIĄ się uczyć, przeżywają POZYTYWNE EMOCJE z tym związane i w efekcie czują się SZCZĘŚLIWSZE w szkole.
Kolejną możliwą przyczyną braku motywacji do nauki jest NISKIE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI. Dziecko jest wtedy mniej skłonne do wysiłku, szybciej się poddaje i zniechęca.
Jeśli przyjrzymy się skali emocji, która znajduje się poniżej, zobaczymy, że APATIA/LENISTWO (czyli nie chce mi się/nie poradzę sobie), znajdują się tuż nad poczuciem BEZWARTOŚCIOWOŚCI.
Dzieje się tak dlatego, że dziecko z brakiem poczucia własnej wartości boi się porażki (i stara się jej unikać), bo jest ona traktowana jak potwierdzenie niskiego mniemania o sobie.
Łatwiej jest powiedzieć „nie chce mi się”, niż „nie poradzę sobie”.
Nawet dzieci bardzo inteligentne i utalentowane, mogą mieć niskie poczucie własnej wartości i nadmiernie przeżywać stres np. na tle szkoły. Witalność i kreatywność pojawiają się wraz z ODWAGĄ, czyli z uznaniem przez dziecko swojej wartości.
Dziecko odważne niejako automatycznie dysponuje większą motywacją i wiarą w sukces. Porażka w tym wypadku raczej motywuje do większego wysiłku, aniżeli zniechęca.
Dlatego rozwój poczucia własnej wartości u dzieci jest kluczowym punktem naszych programów.
Zróbmy mały eksperyment.
Czy kiedykolwiek robiłeś coś, w czym jesteś tak dobry, że możesz to robić na autpilocie; z zamkniętymi oczami? Wyobraź sobie, że robisz to, ale przygląda Ci się tłum ludzi. Jak zaczynasz się czuć? Czy prawdopodobieństwo porażki wzrasta?
DLACZEGO? Przecież poziom wiedzy i umiejętności masz ten sam, prawda? Co zatem się zmienia? Spada PEWNOŚĆ SIEBIE!
Ty zaczynasz czuć się niekomfortowo, pojawia się nieśmiałość, a twoja zdolność do robienia „tej rzeczy” maleje.
Tradycyjna edukacja szkolna skupia się na wdrażaniu wiedzy i umiejętności. Są to zdecydowanie bardzo ważne aspekty. Jednak tym, co będzie determinować poziom sukcesu Twojego dziecka nie jest poziom wiedzy i umiejętności, ale czynnik PPP. Jest to: Pasja, Pozytywna Postawa oraz Poczucie Własnej Wartości.
Kiedy gubimy te trzy czynniki, maleje możliwość korzystania z wiedzy i umiejętności, które posiadamy.
Dlatego dla rozwoju najmłodszych, kluczowa jest praca nad poczuciem ich własnej wartości.
Jak to zrobić?
Jednym ze sposobów jest rozmowa z dzieckiem o jego błędach w taki sposób, by zachowało wiarę w siebie.
Dziecko, popełniwszy jakiś błąd, często mocno to przeżywa. Dobrze jest wytłumaczyć mu, że błąd stanowi konsekwencję uczenia się.
Czasami popełniamy jakiś błąd; każdemu człowiekowi to się zdarza.
Czy chcemy popełniać błędy? Czy nasza intencja to „teraz popełnię błąd”?
Błędy nam się zdarzają, nikt nie robi ich specjalnie. Dlatego, kiedy zdarzy Ci się go popełnić, co robisz? Szukasz dla siebie usprawiedliwienia. Starasz się wytłumaczyć i chcesz, żeby ktoś uznał twoją niewinność (brak złych intencji).
Częściowo masz rację, bo każdy z nich jest naturalnym rezultatem nabywania wiedzy. Popełniasz go, ponieważ jeszcze nie potrafisz czegoś zrobić. Błąd dobrze świadczy o Tobie, gdyż oznacza, że chcesz się nauczyć czegoś nowego! Czy są na świecie ludzie, którzy nigdy nie popełnili błędu?
Czy niemowlę może się nauczyć chodzić nie upadając? Co by było, gdybyś jako niemowlę powiedział sobie „jeszcze nie potrafię chodzić, więc nie będę próbować”?
Gdybyśmy zaczęli unikać błędów nic byśmy osiągnęli.
Pamiętaj, nawet jeśli popełnisz błąd, nadal jesteś wartościowym człowiekiem. Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi!
W szkole dzieci pozyskują wiedzę z różnych dziedzin; co zapewnia im wykształcenie, a w przyszłości zawód i co za tym idzie – pieniądze. Ale ważne jest również, aby nauczyć je zarządzać samymi sobą, swoimi emocjami. Wszyscy kończą szkoły, ale nie wszyscy wiedzą, jak pielęgnować pozytywne nastawienie do siebie, nawet w obliczu porażki.
Tak jak wspomnieliśmy na wstępie, winą braku motywacji dziecka nie jest wyłącznie jego nastawienie – “chce mi się albo nie chce”.
Kluczem do tego, by zachęcić dziecko do nauki są:
Te trzy elementy w dużej mierze decydują o wysokiej lub niskiej motywacji Twojego dziecka.
Przyjdź razem z dzieckiem na Dni Otwarte w Twoim mieście i wypróbujcie nasze metody.
Wybierz miasto z listy poniżej.
Zostaniesz automatycznie przekierowana(y) na stronę z niezobowiązującymi zapisami.