NAUKA CZYTANIA W PRZEDSZKOLU - JAK MAŁE LWIĄTKO UCZY SIĘ POLOWAĆ?

Spis treści

OKRESY KRYTYCZNE

Każdy rodzic chciałby, żeby jego dziecko było szczęśliwe, zdrowe emocjonalnie, radosne, intelektualnie rozbudzone, żeby potrafiło się koncentrować itp. 

Czy wiesz, że wyżej wymienione cechy i umiejętności ściśle zależą od jakości pracy mózgu? 

A ta w bardzo dużym stopniu zależy od tego JAK MÓZG BYŁ STYMULOWANY W DZIECIŃSTWIE.

Mózg dziecka najintensywniej rozwija się właśnie w okresie przedszkolnym i wtedy jest najbardziej chłonny. To w tym okresie budują się i rozwijają jego najważniejsze funkcje umysłowe.

Czy wiesz, że w dziecięcym mózgu co sekundę pojawiają się dwa miliony nowych połączeń, zwanych synapsami?

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w wieku dwóch lat dziecko ma ich już (!) sto bilionów. To dwa razy więcej niż ma osoba dorosła. 

Mały człowiek, który chodzi jeszcze do żłobka dysponuje dwa razy gęstszą siecią neuronową niż my, dorośli.

Dlatego nie dziwi fakt, że małe dzieci wręcz pochłaniają wiedzę z otaczającego świata.

Dziecko w wieku przedszkolnym uczy się całkowicie mimowolnie i bezkrytycznie. Przedszkolak nie musi się koncentrować na tym czego się uczy, a każda stymulacja dokonana w tym wieku udoskonala jego mózg. 

Jednak te zdolności nie trwają wiecznie – co możemy stwierdzić sami po sobie.

Przychodzi taki moment, w którym następuje spadek zdolności do uczenia się.

Takie okresy krytyczne, związane z obniżeniem zdolności do uczenia się, wydarzają się mniej więcej co 7 lat.

Pierwszy okres krytyczny przypada niestety w momencie pójścia do szkoły. 

Oczywiście siedmiolatek nadal ma olbrzymią sprawność przyswajania wiedzy w porównaniu z dorosłym, jednak jego mózg nie tworzy już nowych struktur tak szybko, jak mózg dziecka w wieku przedszkolnym. 

Dziecko musi zatem włożyć większy wysiłek, żeby nauczyć się czegoś nowego. 

Ile wysiłku? To zależy od tego, jak rozwijany był jego mózg przed okresem krytycznym.

Małe dzieci chcą się uczyć tak bardzo, że NIE POTRAFIĄ wręcz ODRÓŻNIĆ NAUKI OD ZABAWY. Wydaje się więc zupełnie nie w porządku, że właśnie wtedy, gdy pragnienie uczenia się dziecka i jego możliwości osiągają swój szczyt, system edukacyjny utrzymuje małe dzieci dość starannie odizolowane od nauki.

Zdolności i chęci do nauki swojego przedszkolaka możesz z powodzeniem wykorzystać zapewniając mu wszechstronną stymulację w domu. Bawcie się wspólnie w czytanie. Wykonujcie eksperymenty i doświadczenia naukowe. 

Poniżej opisujemy jak czytać z dzieckiem i dzielimy się przykładowymi eksperymentami. 

Zobacz

CZY TO NIE ZA WCZEŚNIE?

Boisz się, że ucząc dziecko czytania i wprowadzając element nauki w tym wieku zabierzesz mu dzieciństwo?

Uspokajamy. Jeżeli odpowiednio zorganizujesz środowisko nauki Twoja pociecha będzie z równym zaangażowaniem bawić się w czytanie, jak bawi się lalkami czy samochodami.

Większość rodziców kojarzy naukę czytania z czymś męczącym i nudnym, bo takie są ich doświadczenia ze szkoły.

Nam nie chodzi o naukę, a o zabawę w czytanie (jak to robić przeczytasz w dalszej części wpisu). To sprawia, że dzieci uczą się mimowolnie, tak jak mimowolnie nauczyły się rozumieć język polski. 

Dzięki takim zabawom dzieci nie mają w przyszłości żadnych problemów z czytaniem i najczęściej również z nauką, bo czytanie rozwija możliwości poznawcze dziecka.

Zastanówmy się KTO MA ZABRANE DZIECIŃSTWO? Dziecko, które idąc do szkoły, potrafi czytać, bo doskonale bawiło się w czytanie w wieku przedszkolnym, a nauczyciele uważają je za bystre… czy dziecko, które idzie do szkoły i zaczyna swoją edukację od nudnego, żmudnego literowania, które je frustruje i męczy?

CZY TO W OGÓLE MOŻLIWE, BY NAUCZYĆ CZYTAĆ DZIECKO W WIEKU PRZEDSZKOLNYM?

Należy pamiętać, że nauczenie czytania nie jest celem. Celem jest zabawa w czytanie, co powoduje, że w mózgu dziecka tworzą się połączenia neuronowe.

Mózg, z bogatą liczbą połączeń sprawia, że dzieci w przyszłości lubią czytać i nie mają z czytaniem problemów w szkole. Dzięki temu nie mają też problemów z nauką, więc przeżywają w szkole dużo mniej stresu niż dzieci, które idą do szkoły i dopiero zaczynają uczyć się alfabetu.

Oczywiście, mimo że nauczenie czytania małego dziecka nie jest celem, to jednak dzieci o tym nie wiedzą i… większość z nich, po dwóch latach zabawy w czytanie, zaczyna czytać samodzielnie.

Warto pamiętać, że dzieci uczą się dużo szybciej niż jakikolwiek dorosły.

NIEKTÓRZY RODZICE OBAWIAJĄ SIĘ, CO DZIECKO BĘDZIE ROBIĆ W SZKOLE, JEŚLI NAUCZY SIĘ CZYTAĆ W PRZEDSZKOLU. CZY NIE BĘDZIE SIĘ NUDZIĆ?

Te pytania nurtują wielu rodziców dzieci w wieku przedszkolnym.

Paradoksalnie dość dużo dzieci rozpoczyna naukę w szkole z umiejętnością czytania.

Nauczyciele są przygotowani na takie sytuacje i dają dzieciom dodatkowe zadania – co jeszcze bardziej rozwija ich intelekt! 

Dzieci, które idą do szkoły i potrafią czytać, są traktowane przez nauczycieli jako zdolne. Nauczyciele lubią mieć takie dzieci w klasie, bo wtedy mogą poświęcić więcej uwagi tym, którzy dopiero uczą się alfabetu.

Nasze doświadczenia mówią o tym, że czytające dzieci LUBIĄ CHODZIĆ DO SZKOŁY i lepiej się w niej czują. Natomiast dzieci, które mają problemy z czytaniem, stresują się i nie lubią szkoły.

Warto pamiętać, że dziecko, gdy pójdzie do szkoły, będzie uczyć się czytania metodami, które opracowano (!) 300 lat temu. 

Metody te są bardzo odległe od tego, jak powinno uczyć się dzieci czytania w świetle współczesnej wiedzy o mózgu, dlatego 25% dzieci, które uczą się czytania w szkole, ma z tym pewne problemy.

Zabawa w czytanie w wieku przedszkolnym sprawia, że dziecko uczy się czytać w sposób zupełnie naturalny.

DLACZEGO WAŻNE SĄ TEŻ EKSPERYMENTY?

Podobnie jest z eksperymentami. Dzieci w wieku przedszkolnym wykazują bardzo duże zainteresowanie problemami przyrodniczymi.

Jeżeli będziemy wspólnie regularnie wykonywać eksperymenty i doświadczenia naukowe, to dziecko do końca życia  będzie mocno rozbudzone intelektualnie i zaciekawione światem (pamiętaj, że w wieku przedszkolnym mózg buduje bardzo trwałe struktury).

W 2009 roku mieliśmy przyjemność szkolić nauczycielki nauczania przedszkolnego, przy okazji wdrażania programu Akademii Nauki „Mały Odkrywca”.

Gdy Panie biorące udział w szkoleniu usłyszały, że mają przeprowadzać eksperymenty i tłumaczyć zagadnienia związane np. z napięciem powierzchniowym wody, czy wyjaśnić dzieciom dlaczego samolot lata, zaczęły zgłaszać sporo wątpliwości i obaw. Miały obiekcje i nie bardzo chciały uwierzyć, że ich dzieci to zrozumieją.

Poprosiliśmy je, żeby zaufały dzieciom. 

„Po prostu zróbcie eksperyment i opowiedzcie o nim maluchom.

Nie przejmujcie się tym, co one z tego zrozumieją czy zapamiętają. Przecież to nie szkoła i nie będziecie  im robić testów, prawda?” – powiedziałem.

Po kilku tygodniach wróciliśmy do tego przedszkola na hospitacje. 

Nauczycielki były zachwycone „Odkrywamy nasze dzieci na nowo” – powiedziały.

Okazało się, że dzieci świetnie radzą sobie z eksperymentami i potrafią je nawet samodzielnie powtórzyć w domu. 

Jednak Panie najbardziej zaskoczone były tym, jak rozległą wiedzę posiadają dzieci na różne tematy związane z omawianymi zjawiskami.

Nasze dzieci okazały się takie mądre. Tylko my do tej pory nie dawałyśmy im możliwości, żeby mogły wykazać się swoją bogatą wiedzą, bo na okrągło wałkowałyśmy zajęcia o wiośnie, lecie, zimie, jesieni, o świętach i o dniu strażaka” – stwierdziły. 

Teraz dyskutujemy z dziećmi o zasoleniu Morza Czerwonego. Dzieci przynoszą do przedszkola książeczki, które traktują o omawianych zjawiskach. Jesteśmy zafascynowane naszymi dziećmi!”.

NAUKA JEST ZABAWĄ DO MOMENTU, KIEDY PRZESTAJE NIĄ BYĆ

Małe dzieci pozostają w tym nastawieniu dopóki my dorośli nie przekonamy ich, że nauka zabawą… nie jest.

Jak bawić się z dzieckiem, by stymulować jego mózg, a jednocześnie zapewnić dużo frajdy?

ZABAWY W CZYTANIE

W jaki sposób czytamy?

  1. Przede wszystkim codziennie. Czas czytania dostosuj do przedziału uwagi dziecka. Początkowo może być to krótki czas. Stopniowo można go wydłużać. Chodzi jednak o codzienny rytuał czytania. 
  2. Czytanie ma się dziecku zawsze kojarzyć z radością – nigdy z przymusem, karą czy nudą; powinna być to magiczna pora, której dziecko nie może się doczekać. 
  3. Wybieramy ciekawe i wartościowe książki. Staramy się różnicować ich tematykę. Zwiększamy w ten sposób zakres wiedzy i słownictwa u dziecka. 
  4. Jeśli dziecko chce, można i warto wielokrotnie czytać tę samą książkę, czy wiersz.
  5. PODCZAS CZYTANIA UŻYWAMY WSKAŹNIKA. Dziecko razem z Tobą patrzy na czytaną treść, a Ty wodzisz wskaźnikiem pod czytanymi zdaniami (możesz użyć do tego długiej wykałaczki lub patyczka do szaszłyka).

Po przeczytaniu książki lub danego fragmentu rozmawiaj z dzieckiem o tym, co wspólnie przeczytaliście. 

Codzienne czytanie dzieciom jest niezwykłą szansą na stymulację i rozwój umiejętności myślenia i rozumowania. 

EKSPERYMENTY DLA PRZEDSZKOLAKÓW

1. Dlaczego jemy?

Prosimy dziecko, by zaczęło pocierać dłonie. Kiedy zaczniemy pocierać dłonie. Co się dzieje? Zaczynają być ciepłe.

A pocierając dłonie o spodnie, rajstopy? Można zaobserwować to samo. Wyjaśniamy, że energia wyzwalająca się podczas tarcia, to energia cieplna.

Ciepłe są też urządzenia, które są podłączone do prądu. Zauważyliście to? 

Świecąca się żarówka jest ciepła, telewizor, komputer… Suszarka – dmucha ciepłe powietrze. 

Skąd to ciepło? Co łączy te wszystkie urządzenia? Są podłączone do gniazdka elektrycznego. Energia elektryczna zamienia się na energię cieplną.

A Ty też jesteś ciepły/a, chodzisz, ruszasz się. To wymaga energii – skąd ta energia? Chyba nie jesteś podłączony/a do gniazdka elektrycznego? 🙂

Oglądamy z dzieckiem zdjęcia układu pokarmowego. Analizujemy, co oprócz energii daje nam jedzenie. Mówimy co warto jeść, żeby być zdrowym i mieć bystry mózg.

Możemy również eksperymentować z jajkiem i octem, żeby dowiedzieć się czym jest wapń i z czego zbudowane są kości.

2. Dlaczego oddychamy?

Kiedy położysz rękę na piersi to co czujesz? Dłoń unosi się i opada. Coś delikatnie puka. Co puka, co porusza się w Twojej klatce piersiowej? Jakie funkcje są tych organów? 

Oglądamy z dzieckiem układ krwionośny i oddechowy. 

Zacznijmy teraz biegać. Po minucie zatrzymujemy się i obserwujemy, co się dzieje w klatce piersiowej? Dlaczego?

3. Dlaczego myjemy ręce przed posiłkiem i jak powinniśmy to robić?

Skóra wydziela naturalne tłuszcze, które nazywamy sebum. Tłuszcz wydzielają tzw. gruczoły łojowe, które znajdują się w skórze. 

Tłuszcz chroni naszą skórę i włosy, ale również przykleja się do niego brud. 

Robimy eksperyment. Dziecko musi mieć umyte i suche ręce. Przynosimy miskę piasku. Dziecko kładzie ręce na piasek. Piasek przykleja się do dłoni, ale bardzo łatwo jest go usunąć/strzepnąć. A teraz pędzelkiem nanosimy olej na dłoń dziecka (możemy na jeden palec). Piasek przykleja się, ale już nie daje się tak łatwo usunąć. Cząsteczki oleju/tłuszczu, mocno go trzymają. 

Czy woda pomoże? Wkładamy ręce do miski z wodą i okazuje się, że sama woda nie bardzo pomaga. Wprawdzie piasek odkleja się od palca (dłoni), ale silnie trzymające się cząsteczki wody, nie radzą sobie z usuwaniem cząsteczek tłuszczu. Co możemy zrobić? Dolewamy płyn do kąpieli lub mydło w płynie. Co teraz się dzieje? Cząsteczki wody, osłabione przez mydło z łatwością usuwają brud i tłuszcz z rąk.

Na naszych kursach łagodne wprowadzamy maluszki w świat książek, nauki i wiedzy.

Zapisz się wraz z dzieckiem na Dni Otwarte w Akademii Nauki w Twoim mieście i wypróbujcie nasze metody!

Wybierz miasto z listy poniżej.

Zostaniesz automatycznie przekierowana(y) na stronę z niezobowiązującymi zapisami. 

Zostaniesz automatycznie przekierowana(y)

na stronę z niezobowiązującymi zapisami.