W stanie nadmiernego stresu następuje przełączenie z trybu „mózgu uczącego się” na tryb „mózg walczący o przetrwanie”. Kiedy dziecko (nawet nieświadomie) czuje się zagrożone, jego mózg przełącza się w jeden z trzech trybów alarmowych.
W trybie alarmowym tracimy zdolność pamiętania i uczenia się, gubimy poczucie własnej wartości. Czujący zagrożenie mózg wyłącza wszystkie wyższe funkcje kory przedczołowej, do których należą: język, myślenie refleksyjne (w stresie „zapominamy języka w buzi”), myślenie twórcze, empatia (kiedy walczysz, nie musisz kochać całego świata), zdolności matematyczne, samokontrola, silna wola, cierpliwość i wiele innych. Doświadczając nadmiernego stresu, dziecko napotyka trudności z koncentracją oraz pamięcią. Może łatwo się „wyłączać” lub stać się impulsywne.
Dziecko może utknąć w stanie dużego (walka) lub zbyt małego pobudzenia (ucieczka, zamrożenie) na krótką chwilę, miesiące, a nawet lata.
Dzieci, które chronicznie „odpływają myślami”, czy też te nadaktywne, nie są w żaden sposób „słabsze” czy niegrzeczne. Nie oznacza to również, że nie starają się wystarczająco. One zwyczajnie w codziennym życiu doświadczają nadmiernego stresu. To bardzo ważne – nie ma głupich dzieci, dzieci niezdolnych czy niegrzecznych. Są tylko dzieci, których układy limbiczne są nadmiernie reaktywne.
W trybie alarmowym silny stres powoduje kurczenie się mięśni w uchu środkowym, wyciszając częstotliwości charakterystyczne dla głosu ludzkiego i wzmacniając wrażliwość na dźwięki o niskich częstotliwościach.
Dla naszych praprzodków, którzy żyli w lesie, miało to sens, gdyż dźwięki o niskiej częstotliwości mogły oznaczać obecność drapieżnika. Dziś mechanizm ten (pochodzący z epoki kamienia łupanego) sprawia, że zestresowane dzieci są rozkojarzone i nie słyszą nauczycieli, czy rodziców. One naprawdę mają problem z rozumieniem tego, co się do nich mówi. Nie robią tego specjalnie, nie ignorują Cię, ani nie lekceważą.
Krzyki i groźby tylko zwiększają stres dziecka i potęgują jego zagubienie. Dzieci nie można zmusić, aby się uspokoiły, a grożenie im karą zwiększa dodatkowo poziom stresu, którego już i tak doświadczają. Nadmierne lub zbyt małe pobudzenie to nie jest ich wybór. Dzieci nie wiedzą, co zrobić, by uspokoić własne emocje, czują dyskomfort i zagubienie. Mają problem, by samodzielnie uspokoić się i poczuć się lepiej.
Żeby odzyskać kontrolę nad zachowaniem czy uczuciami oraz przywrócić zdolności poznawcze dziecka, musimy wyciszyć i uspokoić gadzie oraz ssacze struktury jego mózgu. Dzieci na naszych kursach poznają między innymi trójstopniową procedurę samoregulacji (dążenia do równowagi), dzięki której uczą się odzyskiwać spokój i energię do działania.
Składają się na nią trzy proste kroki:
Od tego roku będziemy również uczyć dzieci posługiwania się skalą gotowości do uczenia się, aby mogły samodzielnie określić i zacząć regulować swoje emocje.
W tym roku miałem okazję pracować z dziećmi, które zdawały ważne dla siebie egzaminy w szkole. Trening Trójstopniowej Procedury Regulacji był jednym z głównych tematów naszych spotkań. Po egzaminach dzieci stwierdziły, że kilka razy podczas rozwiązywania testów zastosowały wspomniane procedury, kiedy – jak to same określiły – „ich gad zaktywował się, trafiając na pytanie, które wydało im się trudne”. Nie muszę chyba dodawać, że wyniki egzaminów były bardzo dobre!
Trójstopniowa procedura regulacji i skala gotowości do nauki to autorskie rozwiązania, które stosujemy na kursach w Akademii Nauki. Są one wynikiem naszych 20-letnich doświadczeń w pracy z dziećmi i rodzicami. Opierają się na uznanych i propagowanych w wielu szkołach w Kanadzie i USA technikach samoregulacji i rezyliencji.
Techniki samoregulacji (powracania do równowagi emocjonalnej) są bardzo skutecznym wsparciem dla dzieci. Techniki te są łatwe w zastosowaniu, a ich stałe, cierpliwe praktykowanie wpływa bardzo korzystnie na harmonizację pracy mózgu. Do technik tych należą np.: obserwacja oddechu czy świadome odprężanie mięśni ciała.
Rezyliencja to umiejętność dostosowywania się do zmieniających się warunków, adaptacja, odporność psychiczna, plastyczność umysłu, zdolność do odzyskiwania siły.
To mózg zachowujący swój najwyższy potencjał w obliczu kryzysu czy zagrożenia. Rezyliencję rozwijają techniki, które umiejętnie przekierowują uwagę dziecka na pozytywny obraz samego siebie, przywołują dobre doświadczenia i chwile, w których dziecko czuło się silne i wartościowe. Dzięki odpowiednio wprowadzonym w życie technikom w mózgu tworzą się silniejsze połączenia między neuronami związanymi z pozytywną oceną własnej osoby.
Dziecko, które stosuje Trójstopniową procedurę regulacji, z czasem potrafi doskonale panować nad emocjami, staje się spokojniejsze i mniej reaktywne, lepiej się koncentruje, pamięta i rozumuje.