Spis treści
Czasami, żeby usprawiedliwić brak sukcesów w obszarze matematyki rodzice i nauczyciele odwołują się do podziału na tak zwanych humanistów i ścisłowców.
Jednak już od dłuższego czasu badacze uważają ten podział za mało uzasadniony.
Jeżeli twoje dziecko nie lubi matematyki, nie rozumie zadań i ma problemy z liczeniem wcale nie musi to oznaczać, że nie ma matematycznego talentu!
Badania dowodzą, że pewne zdolności do rozumienia matematyki, a nawet fizyki są wrodzone i wykazują się nimi WSZYSTKIE kilkumiesięczne niemowlęta.
Dalszy rozwój tych zdolności następuje wraz z rozwojem umiejętności językowych.
Jeżeli dziecko posługuje się pojęciami góra, dół, prawo, lewo, przeszłość, przyszłość, to również świadczy to o zdolnościach matematycznych, gdyż te bazują na tych samych strukturach jego mózgu.
Wnioski neuronaukowców korespondują z badaniami Roberta Kaplana, który uważa, że dosłownie KAŻDE dziecko ma matematyczny talent, który można rozwijać.
Również badania Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej wykazały, że zadziwiająco duża liczba przedszkolaków manifestuje wybitne zdolności matematyczne.
Jednak dalsze badania pana Roberta oraz pani Edyty pokazują, że już po kilku miesiącach nauki matematyki w pierwszej klasie szkoły podstawowej, znakomita większość dzieci PRZESTAJE manifestować swoje matematyczne talenty.
A w 4 klasie wykazują się nimi już tylko pojedynczy uczniowie!
Pan Robert i pani Edyta są zgodni co do tego, że talenty matematyczne dzieci są MARNOWANE, ponieważ są nieumiejętnie rozwijane. Szczególnie dotyczy to nauczania matematyki w klasach 1-3.
Jako przykład przywołamy pewną historię.
W Akademii Nauki prowadzimy kursu matematyczne dla dzieci i młodzieży.
Kilka lat temu do Akademii trafił Kacper – uczeń 2 klasy. Miał olbrzymie problemy z matematyką. Ponosił wiele porażek i na każdej lekcji coraz bardziej się stresował.
Spadało też jego poczucie własnej wartości – Kacper coraz mniej wierzył w siebie – i bardzo ciężko to przeżywał.
Rodzice zapisując Kacpra na kurs Mistrzowie Matematyki już na wstępie powiedzieli trenerce: „Pani Agnieszko, spróbujmy – jeżeli nie będzie mu szło zrezygnujemy. Pani psycholog w poradni uważa że jego problemy z mają podłoże neurologiczne, ale zależy nam, żeby Kacper spróbował nauki matematyki innymi niż stosowane w szkole metodami. Może to zadziała?”.
I zadziałało.
Kacper bardzo szybko „wkręcił” się w świat matematyki.
Możliwość multisensorycznego (wieloma zmysłami) doświadczania matematyki, bardzo skuteczne metody Math Cyrcle, Roberta i Ellen Kaplanów, zabawy matematyczne Marii Montessori oraz niekonwencjonalne sposoby na dokonywanie szybkich szybkich obliczeń wywodzące się z matematyki wedyjskiej – wszystko to dało świetne rezultaty.
Kacper już w 2 klasie mnożył, rachował ułamki, liczył ciągi Gaussa i rachunek prawdopodobieństwa. W 3 klasie rozwiązywał układy równań z dwoma niewiadomymi, w 4 macierze, w 5 sprawnie posługiwał się wzorami skróconego mnożenia oraz liczył zadania wykorzystując twierdzenia Pitagorasa i Talesa.
Kiedy Kacper miał 12 lat, ponownie trafił na badania w poradni i okazało się że jego zdolności matematyczne były rozwinięte na poziomie osiemnastolatka. Nie trzeba dodawać, że matematyka w szkole stała się łatwa i była ulubionym przedmiotem.
Kacper, mimo początkowych problemów z matematyką w szkole, rozwinął swój matematyczny talent. Czy każde dziecko może osiągnąć to samo?
Dlaczego nie warto zrażać się porażkami oraz niechęcią dzieci do matematyki i mimo wszystko szukać odmiennych metod jej nauczania (szczególnie w klasach 1-3)?
1. BO DZIECI, KTÓRE ROZUMIEJĄ MATEMATYKĘ LEPIEJ RADZĄ SOBIE W SZKOLE I PRZEŻYWAJĄ MNIEJSZY STRES.
Matematyka to umiejętność rozwiązywania problemów. Nie przez przypadek nazywa się ją „Królową Nauk”.
Tak jak dzieci, które potrafią jeździć na łyżwach, szybciej nauczą się jeździć na nartach, gdyż następuje tzw. transfer umiejętności, tak też dzieci, które rozumieją matematykę lepiej radzą sobie z nauką innych przedmiotów ścisłych.
Poza tym, czy dzieciom się to podoba czy nie, to matematyka będzie obecna w ich życiu przynajmniej do matury (która z matematyki jest obowiązkowa).
Ci, którzy rozumieją matematykę, nie boją się jej i potrafią rozumować:
Dlaczego tak się dzieje?
2. BO MÓZGI DZIECI REGULARNIE ROZWIĄZUJĄCYCH MATEMATYCZNE ZADANIA I PROBLEMY LOGICZNE, SĄ LEPIEJ ROZWINIĘTE I BARDZIEJ FUNKCJONALNE.
Każdy rodzic chciałby, żeby jego dzieci były szczęśliwe, zdrowe emocjonalnie, radosne, intelektualnie rozbudzone, żeby potrafiły się koncentrować itp.
Wymienione wyżej cechy i umiejętności, ściśle zależą od jakości pracy mózgu dziecka, a ta zależy od stymulacji i środowiska.
Przez cały okres dzieciństwa środowisko, które otacza dziecko udoskonala jego mózg.
Bogate środowisko tworzy bogatą strukturę połączeń neuronowych w mózgu, co przekłada się na inteligencję, sprawność myślenia i poczucie własnej wartości.
Sześcio czy siedmioletnie dzieci mogą bawić się w matematykę używając patyczków – jest to jednak małe wyzwaniem dla ich bystrych mózgów.
Te same dzieci, wykorzystując pomoce Montessori, mogą bawić się wielkimi i ogromnymi liczbami. Przez doskonałą zabawę mogą uczyć się mnożyć, operować ułamkami i liczyć prawdopodobieństwo. Potęgować, używać liczb ujemnych czy sumować ciągi liczbowe metodą Gaussa.
W radosnej atmosferze, dzięki wyzwaniom, dziecko może angażować swój mózg i rozwijać jego potencjał.
Już na początku XX wieku Alfred Binet, twórca testów na inteligencję, w swojej książce „Pojęcie nowoczesne o dzieciach” pisał: Dzięki pracy, szkoleniu i przede wszystkim odpowiednim metodom, jesteśmy w stanie pogłębić uwagę, wzmocnić pamięć, poprawić zdolności rozumowania, dzięki czemu dziecko dosłownie staje się bardziej inteligentne niż przedtem.
Również współcześni badacze mózgu potwierdzają, że można rozwinąć inteligencję dziecka w stopniu większym, niż do tej pory sądzono. Jason Chein, psycholog z Temple University oraz Eric Kandel zwracają uwagę, że inteligencja bierze się ze wzrostu liczby neuronów i synaps (czyli połączeń między neuronami), a ich Ilość i gęstość może się zmieniać. Każdy trening, który robią dzieci sprawia, że między neuronami przybywają nowe połączenia, i mózg dziecka dosłownie staje się bystrzejszy. Jednak MÓZG POTRZEBUJE WYZWAŃ I ODPOWIEDNICH METOD KSZTAŁCENIA, ŻEBY ROZWINĄĆ SWOJE MOŻLIWOŚCI.
Kiedy dziecko „główkuje” w jego mózgu następują realne i konkretne zmiany.
Badania wykazały, że rozwiązywanie zadań sprawia, że w obszarze kory przedczołowej rozwija się gęstsza sieć naczyń włosowatych. Dzięki temu mózg jest lepiej ukrwiony a tym samym lepiej dotleniony i odżywiony, co wpływa na lepszą kondycję jego działania.
Trening umysłowy i życie we wzbogaconym środowisku zwiększa również wagę mózgu.
Trenowane lub stymulowane neurony zwiększają swój rozmiar, mają o 25% więcej rozgałęzień i większą liczbę połączeń. Większa liczba rozgałęzień bardziej rozsuwa neurony, prowadząc do zwiększenia objętości i gęstości mózgu. Idea, że mózg jest jak mięsień, który rośnie dzięki ćwiczeniom jest nie tylko metaforą.
3. BO WSZYSTKO TO, CO PRZYCZYNIA SIĘ DO ROZWOJU MÓZGU W OBSZARZE MATEMATYKI, PRZYCZYNIA SIĘ TAKŻE DO OGÓLNEGO, LEPSZEGO FUNKCJONOWANIA DZIECKA W SZKOLE (I W ŻYCIU).
Dr. Amen, psychiatra i specjalista rozwoju możliwości mózgu uważa, że to mózg jest centrum dowodzenia całego organizmu. Pisze on: jeśli chcesz mieć zdrowe ciało, błyskotliwy intelekt, silną wolę i motywację do działania to zawsze powinieneś zaczynać od poprawienia działania swojego mózgu (lub poprawy jakość działania mózgu dziecka, jeżeli to na jego zdrowiu, szczęściu i błyskotliwości nam zależy).
Mózg, jak każdy inny organ w ciele podlega pewnym prawom, które rządzą jego wzrostem, rozwojem i możliwościami.
Można o niego zadbać, zaspokajając jego naturalne potrzeby, np. poprzez odpowiednie odżywianie, stymulację intelektualną, ruch, relaksacje itp., i cieszyć się wyśmienitymi „owocami” jego pracy, czyli: zdrowiem fizycznym i emocjonalnym, błyskotliwym intelektem, poczuciem własnej wartości, twierdzi dr Amen.
Uzasadnia to w ten sposób:
W proces rozwoju talentu matematycznego szczególnie zaangażowana jest kora przedczołowa w mózgu dziecka.
Ten obszar jest kojarzony nie tylko z wyższymi funkcjami mózgu, takimi jak rozumowanie, czy zdolności do matematycznego myślenia.
Badania wykazują, że obszar ten odpowiada również za czytanie, zdolności muzyczne, umiejętność odkrywania nauki i angażowanie się w twórcze myślenie. Wiemy, że odpowiada ona również za inicjatywność, silną wolę, sumienność, inteligencją i zdolność przewidywania przyszłych wydarzeń. Jest też prawdopodobne, że jest to miejsce, gdzie rozwija się indywidualność i poczucie własnego ja.
Wszystko to, co stymuluje i rozwija ten obszar mózgu, przyczynia się również do rozwinięcia najwyższej formy inteligencji i twórczości.
4. BO REGULARNIE „GŁÓWKUJĄCE” DZIECI LEPIEJ SIĘ KONCENTRUJĄ I WIĘCEJ PAMIĘTAJĄ.
Acetylocholina to substancja chemiczna występująca w mózgu, która zaliczana jest do naturalnych czynników wpływających na działanie pamięci, zdolność koncentracji uwagi oraz procesy związane z uczeniem się. Acetylocholina moduluje również czuwanie i sen.
Odkryto, że poziom acetylocholiny w mózgu zwiększa się podczas intensywnego wysiłku umysłowego.
Po raz pierwszy zaobserwowano to zjawisko u zwierząt. Szczury szkolone na trudnych problemach miały wyższy poziom acetylocholiny niż szczury szkolone na problemach łatwych.
Potwierdzają to również badania na mózgach ludzkich.
5. BO ROZWÓJ TALENTU MATEMATYCZNEGO PRZYCZYNIA SIĘ DO ROZWOJU W OBSZARZE STEM.
STEM (z ang. TRZON, KORZEŃ) – akronim, który powstał od pierwszych liter słów: science (nauka), technology (technologia), engineering (inżynieria) i mathematics (matematyka). Dziś wielu ekspertów wskazuje na konieczność kształcenia u dzieci umiejętności w szeroko pojętych kategoriach z obszaru STEM.
Z badań przeprowadzonych przez infoShare Academy wynika, że w najbliższym czasie na całym świecie będzie brakowało około miliona osób z wykształceniem z tego obszaru.
W zawodach, które bazują na umiejętnościach STEM, zatrudnienie (tylko w USA) w ciągu ostatniej dekady wzrosło o 24,4% w stosunku do innych branż, w których wzrost ten sięgnął ok. 4%.
Zapisz się wraz z dzieckiem na Dni Otwarte w Akademii Nauki w Twoim mieście!
Wybierz miasto z listy poniżej.
Zostaniesz automatycznie przekierowana(y) na stronę z niezobowiązującymi zapisami.
Zostaniesz automatycznie przekierowana(y) na stronę z niezobowiązującymi zapisami.
ROZWOJU ZDOLNOŚCI HUMANISTYCZNYCH…
Będąc świetnym programistą, dostaniesz pracę w 2020 r. Ale żeby utrzymać się w pracy do 2030 r., potrzebne ci będzie więcej, i to miękkich umiejętności – pisze Amar Kuman z Harvard Business School.
Mimo wzrostu możliwości pracy osób z wykształceniem z obszaru STEM, na rynku pracy coraz częściej poszukiwane i cenione są osoby, które mają również rozwinięte umiejętności humanistyczne.
Według badaczy pożądany w przyszłości na rynku pracownik będzie musiał wykazywać nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale również kompetencjami miękkimi, takimi jak: empatia, kreatywność, umiejętność dzielenia się wiedzą czy współpraca z innymi osobami.
Badania wskazują na to, że młodzi ludzie są tego świadomi i szukają rozwiązań, dzięki którym mogliby je rozwinąć.
Jak wynika z analiz pokolenie Z (osoby w wieku 25 lat i mniej) koncentruje się obecnie na doskonaleniu się np. w designthinkingu, to jest na metodyce zorientowanej na rozpoznawanie potrzeb ludzi, i pomocy w rozwiązywaniu ich problemów.
Niezbędnymi elementami rozpoznawania potrzeb i problemów są wrażliwość emocjonalna i empatyzacja, więc to one właśnie stanowią podstawę całościowego procesu twórczego.
Pojawia się również trend zatrudniania na stanowiskach menadżerskich tzw. ścisłowców-artystów (poetów, malarzy). Ich wrażliwość umożliwia rozpoznanie potrzeb nie tylko klientów, ale również zespołów, którymi zarządzają. Ich zdolność do nieszablonowego myślenia sprawia, że potrafią oni znajdować niekonwencjonalne rozwiązania. Natomiast umiejętności z obszaru STEM zwiększają szanse na skuteczne wdrożenie ich w życie.
Mając to na uwadze programy matematyczne w Akademii Nauki zawierają również elementy rozwijające te umiejętności, np. mindfulness (radzenie sobie ze stresem), gry i zabawy integracyjne, czy osadzenie kursu w formie gry RPG, która rozwija zdolność pracy zespołowej.
Warto wspomnieć również o pewnej zależności.
Największe sukcesy w świecie nauki i sztuki osiągają ci, którzy mają rozwinięte zarówno umiejętności humanistyczne takie empatia czy zdolność do twórczego myślenia, jak i umiejętności ścisłe – zdolność do logicznego myślenia czy analizy danych.
Pitagoras, Leonardo da Vinci, Newton, Einstein, Lewis Carloll, przykłady można by mnożyć.
To nie przypadek że wśród naukowców jest 2 razy więcej twórców sztuki na profesjonalnym poziomie niż wśród reszty społeczeństwa a wśród noblistów jest ich aż 3 razy więcej. Coraz więcej faktów przemawia za tym, że jedne i drugie umiejętności na siebie wpływają i korzystnie działają na wzajemny rozwój.
…ORAZ O MYŚLENIU ROZWOJOWYM
Wyróżnikiem naszych programów jest również to, że prowadzimy je zwracając uwagę, na to by dzieci zaczęły myśleć o sobie w sposób rozwojowy.
Dlaczego myślenie rozwojowe jest ważne w kontekście uczenia się matematyki?
Naukowcy rozdali uczniom dość łatwe testy logiczne, które dzieci z chęcią rozwiązały i dobrze się przy tym bawiły. Jednak kiedy tym samym dzieciom rozdano testy ciut za trudne na ich wiek, wyraźnie zarysowały się dwie postawy.
Były dzieci, które szybko zniechęcały się i wracały do testów łatwiejszych, bądź zupełnie traciły zainteresowanie rozwiązywaniem zadań. Porażka sprawiała, że szybko podawały się i wyraźnie cierpiały.
Byli jednak i tacy uczniowie, którzy cieszyli się, że mogą się czegoś nowego nauczyć i konsekwentnie brali testy trudniejsze do rozwiązania. Porażka zdawała się motywować ich do większego wysiłku.
Co sprawiało, że dzieci w tak różny sposób reagowały na porażkę?
Badania wykazały, że różnica tkwiła w nastawieniu do siebie samych, swoich cech i możliwości.
Dzieci opisane powyżej jako pierwsze, miały nastawienie stałościowe, to znaczy podświadomie wierzyły, że ich cechy są ustalone raz na zawsze – człowiek może być albo mądry albo głupi, a porażka wskazuje na to drugie (już taki jestem).
Drugie dzieci miały nastawienie rozwojowe. Podświadomie wiedziały, że wszystkie cechy, w tym również sprawność intelektualną, można rozwijać przez pracę i zastosowanie odpowiedniej strategii. I to właśnie robiły – rozwiązywały trudne testy i stawały się mądrzejsze.
W drugiej grupie podczas zajęć dzieci często słyszały rozwojowe motta, które sprawiają, że zaczynają rozwijać u siebie tę postawę:
Przekierowanie dzieci na rozwojowy sposób myślenia o sobie ma szczególne znaczenie w nauce matematyki.
Dzieci, które przez rok otrzymywały komunikaty rozwojowe od swoich nauczycieli, np. „inteligencja jest zdolnością, którą można rozwinąć dzięki pracy umysłowej”, na koniec roku miały wyższe oceny (średnio o jeden stopień wyżej) niż dzieci, które tych komunikatów nie otrzymywały.
Zrobiono również inny eksperyment. W jednej klasie przedstawiano wybitnych matematyków jako utalentowanych geniuszy (myślenie stałościowe), a w drugiej tych samych matematyków przedstawiano jako ludzi, którzy interesowali się matematyką i rozwiązywali dużo matematycznych problemów (myślenie rozwojowe).
W tym wypadku również zaobserwowano progres umiejętności matematycznych u uczniów w klasie, która była przekierowywana na myślenie rozwojowe o matematyce.
Zapisz się wraz z dzieckiem na Dni Otwarte w Akademii Nauki w Twoim mieście i wypróbujcie nasze metody!
Wybierz miasto z listy poniżej.
Zostaniesz automatycznie przekierowana(y) na stronę z niezobowiązującymi zapisami.
Zostaniesz automatycznie przekierowana(y)
na stronę z niezobowiązującymi zapisami.